Przy okazji wizyty gości zawsze się dwoimy i troimy, żeby przygotować coś naprawdę smacznego, nietypowego, zaskakującego. Wspominaliśmy już wcześniej o jogurcie z miodem i bakaliami – czas coś na jego temat napisać.
Sam deser pochodzi prawdopodobnie z Grecji, choć jest serwowany na całym południu Europy. Jest smaczny, lekki i zdrowy, nie dodaje się bowiem do niego żadnego cukru. Nie znaczy to oczywiście, że w ogóle nie ma w nim cukru – wręcz przeciwnie; pamiętajmy, że miód to głównie węglowodany: fruktoza, glukoza i maltoza (z tego też względu deser nie nadaje się dla diabetyków – miód ma wysoki indeks glikemiczny).
Składniki na dwie porcje:
- 300-400g jogurtu greckiego (dwa małe kubki lub jeden duży)
- bakalie: orzechy włoskie, rodzynki, migdały…
- miód
Zacznijmy może od paru słów na temat składników. Oryginalny przepis, o ile mi wiadomo, zawiera orzechy włoskie. Widziałem deser podawany również z mieszanką orzechów i rodzynek, a także wariant z orzeszkami piniowymi. Tak naprawdę większość bakalii świetnie będzie pasować i można spokojnie wybrać te, które się lubi najbardziej. Orzechy laskowe, brazylijskie, nerkowce czy macadamia spiszą się równie dobrze jak podane przeze mnie orzechy włoskie, rodzynki i migdały.
Miód za to musi być klarowny; absolutnie nie nadaje się miód kremowy. Miód nie powinien też być zcukrzony: musi się lać. Smak oczywiście nie ulegnie pogorszeniu z innym rodzajem miodu, ale walory estetyczne zdecydowanie ucierpią.
Na koniec jogurt. Jogurt grecki polecam ze względu na jego konsystencję, a nie na pochodzenie deseru. Można oczywiście użyć dowolnego jogurtu naturalnego, ale ten dostępny powszechnie w każdym sklepie może się okazać niedostatecznie gęsty.
Przygotowanie deseru jest bardzo proste. Z dużego kubka jogurtu powinny nam wyjść dwie solidne porcje. Zaczynamy od przełożenia jogurtu do pucharków lub miseczek. Możemy uprzednio ozdobić naczynia strużkami miodu, co da ciekawy efekt wizualny. Na wierzchu układamy ulubione bakalie, a całość polewamy miodem. Nie należy z nim przesadzać: deser powinien być słodko-kwaśny.
Deser podajemy natychmiast po przygotowaniu. Przechowywanie go na później lepiej sobie odpuścić, jeśli nie emocjonuje nas widok rozwarstwionego jogurtu.